środa, 20 września 2017

Szkoła. Co widzisz jako pierwsze "tam w środku", kiedy słyszysz to słowo?
Ja widzę konflikt. Konflikt na linii uczeń - rodzic - nauczyciel - system. A nie tak powinno być. Przyzwyczajeni do marudzenia i obarczania się nawzajem odpowiedzialnością za wszystko, giniemy. Giniemy w gąszczu pretensji i niezrozumienia, a to wcale nie tak powinno być. Po to trzeba się zmieniać :) Na całej linii.
Na drugim miejscu widzę ciekawość. Ucznia i moją. Po chwili euforii niknie przygnieciona klasówkami, ocenami, presją, frustracją.
Trzecie miejsce to sukces. Sukces ucznia, zgniatany ocenami. Sukces nauczyciela, przygniatany środowiskiem, atmosferą.
Piszę i tak bardzo żałuję, że tyle tu czarnowidztwa. A z drugiej strony... Widzę przebłyski nadziei. Czas na zmiany. Nie od razu, nie na "hura", nie z wielkim wow - takie zrywy padają szybciej niż powstały.
Znam kierunek, jaki chcę obrać, by słysząc słowo "szkoła", czuć ciepło. Oby się udało choć trochę :)

niedziela, 10 września 2017

Learn how to teach dodało mi skrzydeł

Właśnie wróciłam ze szkolenia, dla którego warto było przejechać pół Polski. Jest power!
Pomysłów co nie miara - tylko czy wracając do pracy, już niedługo, nie zacznie tracić na mocy?
Nie. Nie dopuszczam nawet takiej ewentualności :)
Pracuję w zawodzie 10 lat, a było to najlepsze szkolenie, na jakim byłam :) Zapraszam do kontaktu z p. Katarzyną Niemiec www.facebook.com/learnhowtoteach
PS. Jeszcze przez chwilę mogę zajmować się moimi własnymi dziećmi, na luzie. Bez nerwowego zaglądania na zegarek (zegarek? a co to takiego? chyba muszę kupić..) Jeszcze przez chwilę mam więcej czasu na refleksje i plany.
Zawodowe też :)

środa, 6 września 2017

Test diagnostyczny

Przychodzi uczeń po wakacjach do szkoły i... Na dzień dobry często wita go test diagnostyczny. A nawet kilka. Chyba nikt z nas by nie chciał zostać tak powitanym. A uczeń? Czyli dziecko?

Korczak pisał, że nie ma dzieci, są ludzie.
Dlaczego więc ciągle dzieci traktujemy niemal jak jakiś inny gatunek?
Dlaczego nie tak, jak innych dorosłych? I ciągle im utrudniamy.


Wszystko ma plusy i minusy. Testy diagnozujące teoretycznie pozwalają nauczycielowi poznać uczniów, ich poziom wiedzy i umiejętności, przypisać ich do grup językowych. Tylko czy takie typowe testy są przyjazne dla ucznia? Czy motywują? Czy pozwalają nawiązać pomiędzy nauczycielem a uczniem relację, której  filarem jest bezpieczeństwo?

Co więcej, typowy test sprawdza zazwyczaj zagadnienia leksykalno-gramatyczne i tak naprawdę nie daje informacji na temat kompetencji językowych ucznia, czyli... nie jest miarodajny. Nie odpowiada na pytanie, jakie w teorii zadaje.




A gdyby tak... Pokazać uczniom prawdziwy cel?

Są uczniowie, którzy dla oceny zrobią wszystko - tak bardzo są już przyzwyczajeni do kar i nagród. Tablice motywacyjne, naklejki, oceny cyfrowe, punkty...
Czy można zrobić to inaczej? Wszystko zawsze można zrobić inaczej :)

Diagnoza zdecydowanie nie powinna być oceniona sumująco - ale dla nauczyciela jest ona kopalnią wiedzy, więc ewentualne błędy dobrze jest wypisać. Dzięki temu będzie można pracę późniejszą zindywidualizować, a nawet spersonalizować.

Potrzebujemy czasu...


Dwoje małych dzieci zapełnia mi dobę tak, że... czasu, niestety, coraz mniej.

wtorek, 5 września 2017

Krok pierwszy i najważniejszy - początek.

Let's fly up!
Chcę się wznosić coraz wyżej i wyżej...
razem z moimi uczniami :)

Do tego potrzebna jest i refleksja, i chęci, i próby.
Może więc zatem będziemy się wznosić nawzajem na swoich skrzydłach?
Zabrzmiało trochę górnolotnie, ale... Czyż nie jest tak, że napędzamy się i inspirujemy nawzajem?
Mam na imię Anna. Jestem nauczycielem języka angielskiego. Ten blog będzie zapisem moich poszukiwań i inspiracji. To mój nauczycielski misz masz.
Zapraszam :)

Maty do kodowania

Dawno, dawno temu... Tak mogłaby zacząć się ta historia:) W wakacje 2019 roku trafiłam na FB na informację, że ktoś by chciał szkołom d...